Powitanie :)
Po długim czasie podglądania innych blogów, nastąpił moment, że i ja postanowiłam podzielić się moim szczęściem z racji jeszcze nie rozpoczętej budowy, ale rozpoczęcia przygotowań do budowania upragnionego domku...
Bardzo mi będzie miło jeśli ktoś tu czsem do mnie zajrzy.. Zobaczymy jak się to moje pisanie rozwinie..
Zacznę może od etapu na którym jesteśmy, czyli od papierkowej roboty...
Nawet sprawnie nam to poszło bo zaczęliśmy 8 pażdziernika i nawet fajnie i się to toczy. Myślałam, że będzie gorzej...
Pod koniec tygodnia odbieram mapki do celów projektowych od geodety, czekam na dziś zamówiony projekt domu Diogenes i pędzę z tym do architekta który zrobi adaptację projektu i załatwi resztę papierkowych spraw. do 2 miesięcy maksymalnie architekt ma się ze wszystkim wyrobić. Zobaczymy, będę trzymać kciuki!
Firmę budowlaną mam zaklepaną. Jeszcze muszę się wybrać do Pana Budowlańca z projektem żeby oszacował koszty budowy.
Jeśli chodzi o działkę to, mieliśmy to szczęście, że dostaliśmy działkę do rodziców i kosztowała nas tylko 2415 zł - notariusz. Nie jest zbyt wielka 7,5 ara ale jest ok, mi styknie.
W projektach siedziałam od ponad roku i nie mogłam znależć idelanego domku, aż dotarło do mnie, że coś takiego nie istnieje ćhyba że maiłby z 300 m2. No ale to mie wchodziło w rachubę. No i nagle chyba z tydzień temu znudzona kolejnym nie wiem którym razem przeglądaniem projektów wpadł mi w oko właśnie diogenes i tak już zostało. Szybka decyzja.